Zestawy dla par w pudełkach Eco White: Onka

Prawie każde małżeństwo marzy o ślubie, który oboje zapamiętają na całe życie. To magiczne kilkanaście godzin, na które składają się miesiące przygotowań oraz cała masa detali - m.in. personalizowane zaproszenia, właściwa oprawa muzyczna itp. Po własnych ślubnych przeprawach, Weronika Olszewska - założycielka marki Onka - wzięła sprawy w swoje ręce. Piękne, ręcznie tworzone zaproszenia, papeterię ślubną oraz portrety rodzinne sprzedaje jako zestawy dla par, które pakuje w pudełkach fasonowych w wersji Eco White.

Weronika założyła markę Onka po własnych doświadczeniach związanych z branżą ślubną. Odwiedzając targi, dopracowując każdy szczegół swojego wielkiego wieczoru, zauważyła, że na tym rynku znajduje się przestrzeń na wykorzystanie jej zdolności.

"Pomysł na pracę w branży ślubnej zrodził się oczywiście gdy sama wychodziłam za mąż. W tym czasie poszukiwałam pracy jako ilustratorka i podczas targów ślubnych zorientowałam się, że brakuje personalizacji w ofertach ślubnych druków. Dlatego postanowiłam projektować zaproszenia na indywidualne zamówienia, najczęściej w formie ilustracji. Oprócz zaproszeń tworzę również papeterię ślubną oraz portrety rodzinne."

Praca, która wywołuje uśmiech

Branża ślubna to z jednej strony ogromna radość, ale także spora dawka stresu. Obok wymagań pary młodej zazwyczaj pojawiają się inni "interesanci", co wpływa na rozbieżne oczekiwania. Mimo to, Weronika bardzo pozytywnie odbiera pracę z przyszłymi nowożeńcami.

"Atmosfera w branży ślubnej jest bardzo przyjemna. W końcu biorę udział w stworzeniu najpiękniejszego dnia w życiu! Klienci są zawsze szczęśliwi, podekscytowani i pełni swoich pomysłów i inspiracji. To cudowne uczucie móc spełniać ich wizje, doradzać i stworzyć nie tylko papeterię ślubną, ale i pamiątkę na całe życie."

W swojej działalności - projektowaniu pudełek ślubnych, pamiątek i zaproszeń - Weronika dostrzega także ogromną wartość sentymentalną:

"Ilustruję również portrety rodzinne, które są często wykorzystywane jako podziękowania dla rodziców. Mam zatem okazję poznać ciekawe historie rodzinne i z tego, co słyszałam od moich klientów, takie portrety zawsze wywoływały wzruszenie i radość."

Pudełka ślubne - wyzwanie dla projektanta

Weronika postanowiła wykorzystać personalizowane pudełka fasonowe w wersji Eco White. Design pudełek ślubnych Onki jest przemyślany w każdym detalu.

"Projektując pudełka ślubne chciałam, żeby nawiązywały do brandingu mojej marki - Onki. Dlatego postanowiłam "obsypać" je kwiatkami, ponieważ nie ma bardziej ślubnego akcentu, niż kwiaty! Wzór bazuje na malunkach tuszem - w środku znajduje się rękodzieło, zatem warto, żeby na zewnątrz też zaistniało!"

Delikatne, nienachalne wzory, nadrukowane na całej powierzchni pudełek ślubnych, przywołują na myśl pozytywny, szczęśliwy nastrój. Ważne było także zaprojektowanie pudełek w sposób uniwersalny - jak tłumaczy Weronika:

"Każdy z moich projektów zaproszeń jest zupełnie inny, dlatego dodatkowo zależało mi, żeby design pudełka był spokojny i neutralny - dobrze komponował się z różnymi kolorami i projektami. Zawsze pakuje zamówienia z dużą ilością kolorowych wstążek, naklejek i bibułek dla których to pudełko jest fantastycznym tłem."

Pudełka ślubne autorstwa Weroniki zawierają także specjalny element, którego zastosowanie jest niezwykle praktyczne:

"Ponieważ pudełko wyszło tak pięknie, postanowiłam ukryć w nim małą niespodziankę dla Par Młodych. Otóż w jednej ze ścianek zaznaczony jest prostokątny obszar do wycięcia, dzięki czemu można je wykorzystać jako skrzynkę na koperty podczas składania życzeń!"

Pudełka ślubne - projektowanie zgodnie z wymaganiami branży

Onka to przykład koncepcji, w której firma idealnie dopasowuje się do wymagań branży. Produkt jest personalizowany, dostosowany do zróżnicowanych wymagań klientów. Projekt pudełek ślubnych musiał zaś zakładać pewną formę uniwersalnego pomysłu, który potem można było dowolnie zmieniać i dostosowywać.

Zobacz ofertę niezapomnianych pudełek ozdobnych na uroczyste okazje. Zaprojektuj i zamów od 30 sztuk.