Choose other country

Tu sprzedasz wszystko, czyli jak przenieść biznes do internetu

Tomek Doksa
Tomek Doksa | 23 września 2020 | 5 minut czytania
Zapisz się teraz! Otrzymaj 5% zniżki.

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz 5% zniżki na pierwsze zamówienie.

check
Super!
Zapisaliśmy Cię na newsletter!

Jak trwoga to gdzie? Do internetu. Początek 2020 roku i zawirowania wywołane przez pandemię koronawirusa spowodowały, że wiele biznesów znalazło w internecie sposób na przetrwanie. Potrzebny był im tylko działający sklep internetowy.

„Po tym, jak musieliśmy zamknąć nasze restauracje, zaczęliśmy intensywnie zastanawiać się nad nowym produktem i szybko zabraliśmy się do pracy” – mówi Grzegorz Kłos, właściciel marki Ed Red, która jeszcze na początku 2020 roku prowadziła dwie restauracje: w Krakowie i Warszawie, ale w związku z tzw. lockdownem i wyłączeniem branży gastronomicznej z życia publicznego na parę dobrych miesięcy, musiała po jakimś czasie zamknąć lokal w stolicy. Ale jednocześnie, w taki też sposób otworzył się w jej działalności zupełnie nowy rozdział: Ed Red ruszył z własnym sklepem internetowym, w którym zaczął oferować swoim klientom to, czego nie mógł w zamkniętej restauracji.

Historia tej marki to, trzymając się terminologii gastronomicznej, świeży przykład przenosin biznesu, do tej pory pracującego w modelu stacjonarnym, do kanału online. Kanału, który w dobie pandemii koronowirusa stał się dla wielu biznesów jedyną szansą na utrzymanie. Sama restauracja online to być może nic nowego, ale – w tym wypadku nie mamy do czynienia z typową usługą jedzenia na dowóz.

Zamknięte lokale, sklepy i restauracje wymusiły na właścicielach wymyślanie biznesów na nowo – by móc wyróżnić się z internetowego tłumu. A przy okazji przyczyniły się do potwierdzenia tezy, że w internecie sprzedasz wszystko. Potrzebujesz tylko właściwego planu.

1. Rozeznanie

Załóżmy, że prowadzisz restaurację. Albo prowadziłeś i nagle ją ktoś zamknął. Chcesz się przenieść do internetu i tam zarabiać, ale od czego musisz zacząć? Na początku sprawdź jak wygląda rynek online. Jaka firma podobna do twojej już w internecie sprzedaje, jak to robi, jaki zbiera odzew? Dobrze zrobiona analiza rynku pozwoli ci ocenić szansę na powodzenie twojego pomysłu na biznes, a także uniknąć błędów, które mogli zaliczyć twoi bliżsi lub dalsi konkurenci – na przykład w obszarze komunikacji.

2. Towar

Wiedząc, kto i jak sprzedaje, można śmielej wprowadzać towar na rynek. Bo – tu znów przykład restauracji Ed Red – jak ma się wyróżnić pośród sklepów internetowych lokal gastronomiczny, który chce zaoferować coś więcej niż dania na dowóz? Na przykład wymyślając produkt, który można opakować i sprzedać jako coś zupełnie nowego na lokalnym rynku i jednocześnie wyjątkowego. Ed Red postawił, owszem, na dania restauracyjne, ale zapakowane w puszki – czyli na tzw. konserwy rzemieślnicze, które właściciel marki promują w formie „bezpiecznego, praktycznego i niesztampowo zapakowanego produktu”. Ale podobnych przykładów interesującego przechodzenia z offline’u do online’u można znaleźć więcej. Inna restauracja, Pimiento, otworzyła w ramach sklepu internetowego delikatesy online, w których sprzedaje składniki dań, serwowanych na jej stołach. Z możliwości internetu śmielej zaczęły też korzystać piekarnie, cukiernie oraz firmy specjalizujące się w produktach z kategorii zdrowie i uroda (apteki, drogerie). W Polsce niezwykle popularną usługą wysyłkową stały się także paczkomaty - w przypadku korzystania z nich warto zaopatrzyć się w odpowiednie kartony do paczkomatów.

3. Oprogramowanie

Wzrost popularności sklepów internetowych jako miejsca do przeniesienia lub uruchomienia sprzedaży z jednej strony wywołany był zamrożeniem normalnej działalności wielu firm, ale z drugiej – wynika z obniżającego się progu wejścia. „Sklep internetowy” od dawna już nie jest domeną specjalistów z zakresu programowania – dziś, żeby profesjonalnie sprzedawać online nie trzeba znać się na technologiach, na których e-commerce stoi. Rynek bogaty jest w wiele rozwiązań obsługujących prowadzenie e-sklepu. Przywołane wcześniej restauracje przeniosły swoje biznesy na oprogramowanie Shoper – gotowy sklep internetowy, który w ramach jednej usługi posiada wszystko, co niezbędne do uruchomienia sprzedaży online. Wewnętrzne płatności, integracje z Allegro, Facebookiem, kurierami i porównywarkami cen, obsługę reklam produktowych w Google – czyli sklepowe minimum, które wystarczy nie tylko do uruchomienia, ale i spokojnego rozwoju każdego biznesu w sieci.

mapa polskiego ecommerce

4. Obsługa

Sama technologia to jednak nie wszystko. Przykłady tysięcy sklepów działających na polskim rynku e-commerce pokazują, że dużym powodzeniem cieszą się te, które zapewniają jak najlepsze doświadczenia kupującym. Przed, w trakcie i po zakupach. Dla niemal co dziesiątego klienta to właśnie dobre doświadczenie w tym obszarze sprawia, że ma ochotę ponowić zakupy w danym sklepie online. Dlatego warto pamiętać przede wszystkim o tym, by jasno i przejrzyście komunikować się z klientem – pisać w sposób zrozumiały, po polsku, językiem korzyści i ze zrozumieniem potrzeb swojej grupy docelowej.

Szukasz opakowań dla swojego e-commerce? Sprawdź dedykowaną ofertę opakowań wysyłkowych.

Niezależnie od tego, co sprzedajesz, do jakiego klienta kierujesz swoją ofertę i wreszcie ile finalnie kanałów kontaktu udostępniasz – dbaj o to, by przekaz, który trafia do kupujących był jednolity, a przekazywane informacje spójne. Zaczynają od oferty na stronie sklepu (dobrze opisane produkty, motywujące do zakupów komunikaty), przez wiadomości transakcyjne (dokładnie opisujące proces zakupu: co się dzieje z zamówieniem po opłaceniu itd.) na e-mail zachęcających do powrotnych zakupów skończywszy. Warto też zadbać drobiazgi – np. odręcznie podpisaną kartkę dołączoną do zamówienia, drobny upominek, rabat na kolejne zakupy oraz oczywiście atrakcyjne opakowanie (o których znajdziesz wszystko w innych wpisach na tym blogu). Dodatkowa rada – podawaj na stronie sklepu tylko te dane i kanały kontaktowe, których na pewno używasz. Nie ma nic gorszego niż numer telefonu, którego nikt w sklepie nie odbiera.

formy komunikacji w ecommerce

5. Reklama

Wróćmy na chwilę do początków pandemii. Jeszcze kilka lat temu, kupowanie żywności przez internet przeznaczone było dla nielicznych. Klienci mieli swoje przyzwyczajenia zakupowe i niektóre ciężko było zmienić, ale dynamiczny rozwój branży e-commerce, coraz większa popularyzacja urządzeń mobilnych, a teraz także ograniczenie swobody ruchu zrobiły swoje. Dziś nawet artykuły spożywcze – kiedyś zarezerwowane dla zakupów stacjonarnych – za pośrednictwem smartfona i tabletu chętnie kupują nie tylko najmłodsi kupujący, ale i starsi, powyżej 55. roku życia. Przyczyniła się do tego oczywiście pandemia, ale swoje zrobiła też dobra reklama. Bez niej trudno o sukces przy przenosinach biznesu do internetu, ale też – nie ma co się jej specjalnie obawiać.

Czy wiesz, że opakowania to nośnik reklamowy, który dociera do 100% Twoich klientów? Zobacz, jak efektywnie je zaprojektować.

Pośród właścicieli sklepów internetowych Shoper zrobiliśmy kiedyś ankietę, w której pytaliśmy m.in. o to czy prowadziłeś/aś już kampanie płatne dla swojego sklepu, a jeśli tak, to jakie trudności napotkałeś/aś podczas prowadzenia takich kampanii. Wnioski? „Nigdy nie klikam w reklamy”, „Żaden z moich klientów nie klikał w reklamy”, „Po co mi reklamy?” W badaniu najbardziej problematyczną kwestią były oczywiście finanse i brak podstawowej wiedzy na temat kampanii reklamowych w internecie. A prawda jest taka, że aż 70% wejść na strony internetowe sklepów generują płatne reklamy w Google (Google Ads). Dopiero na kolejnym miejscu znajdują się kanały organic i direct, a także media społecznościowe. Warto o tym wszystkim wiedzieć jeszcze przed wprowadzeniem planu pt. „sklep internetowy” w życie. Uruchomienie sprzedaży online będzie wtedy na pewno dużo łatwiejsze.